www.sp30dg.fora.pl
Forum Klasy V B
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.sp30dg.fora.pl Strona Główna
->
Club Penguin ;P
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Miejsce związane z forum??
----------------
Pomysły i usterki...
Pomoc
Powitalnia :)
----------------
Witam!!!
Przedmioty klasa V
----------------
Język polski
Matematyka
Przyroda
Historia
Język angielski
Język niemiecki
Informatyka
Muzyka
Religia
Technika
Wf
Godzina wychowawcza :P
WDŻ
Kącik plotkarski :P
----------------
Dowcipy :P
Śmieszne fotki :)
Filmiki :)
Muzyka :)
Linki do stron www...
Pozostałe
----------------
Imprezy :D
Informacje od nauczycieli :P
Pchli targ :P
Rzeczy które powinien załatwić przewodniczący :P
Jetix i inne bajki
----------------
Włatcy móch
Gallactic Fotball
Gry Internetowe
----------------
Plemiona
Ogame
Club Penguin ;P
Metaldamage
Rozmowy Noca
----------------
Milosc
Hobby
----------------
Pilka nozna
Malarstwo
Ping-pong
Siatkówka
Off-topic
----------------
Inne rzeczy
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
cetach
Wysłany: Sob 18:45, 18 Paź 2008
Temat postu:
Ej! czemu ja muszę być żoną Jdoksfd?
Pozatym, opowiadanie jest świetne!
PS. jeśli to jest kontynuacja mojego opowiadania, to Cetach powinna byc najodważniejsza z nich wszystich xD
patyczek97
Wysłany: Śro 19:45, 15 Paź 2008
Temat postu:
Uwaga Uwaga! Jest I część, oto ona. Trochę się rozpisałem.
POSTACIE:
Gary - Wybitny naukowiec i wynalazca.
Emila Dyla - Znana agentka, żona Dfgsdfdsf. Najlepsza koleżanka Gogusi i Cetach.
Jdoksfd - Najlepszy przyjaciel Dfgsdfdsf, jak wiadomo, pingwinek niezwykle pechowy.
Dfgsdfdsf - Podobnie jak Goguś był bardzo doświadczonym pingwinkiem, agent znany ze swojej pomysłowości.
Gogusia223 - Żona Jdoksfd, najstarsza wśród przyjaciół.
Nika0025 - Dość tajemnicza agentka.
Kryzsiek3 - Znajomy, którego poznali w trakcie 3 misji. Wieczny śpioch.
Cetach - Miła, rezolutna agentka, lecz nieco strachliwa i nieporadna.
Matiz620i - Żywy, ciągle biega i gra w piłkę.
Część 1
29 miesięcy później.
Gary (w tym momencie G) podszedł do ekranu kontrolnego Aqua Grabbera.
Zauważył dziwną rzecz - na monitorze radarowym pojawiło się szybkie pikanie. Przełączył na widok z kamery
i aż odskoczył. Zobaczył bowiem COŚ, czego nigdy na żywo nie widział, lecz mówił mu o tym pingwin,
który rozbił się balonem o Lighthouse. Pewien był jednak, że takie coś nigdy nie istnieje. Była to potężna
mina podwodna, która potrafiła rozsadzić całą wyspę. Gdy obrócił kamerę, zobaczył coś jeszcze straszniejszego.
Przy Cove pływały dwie miny, jeszcze większe.
Natychmiast zadzwonił do Gogusi:
- Gogusia, szybko biegnij do HQ!
- Co się stało?
- Coś bardzo ważnego! Trzeba zamknąć The Cove!
- Coś z Catching Waves?
- Nie gadaj tylko przychodź!
- Dobrze, już biegnę!
Gogusia oczywiście zadzwoniła do całej paczki, tj. Emili, Niki, Jdoksfd, Dfgsdfdsf oraz Cetach.
Wszyscy zjawili się po 15 sekundach za pomocą Telefonu Agenta.
- Co się dzieje? - zapytali chórem?
G gestem pokazał im zdjęcie z Aqua Grabbera, a usta Jdoksfd ułożyły się w idealne O.
- A co to? - zapytała Nika. Tylko ona nie słyszała o minach.
- To miny podwodne. Jak ich dotkniesz, wybuchają. - wyjaśniła Emila.
- A znajdują się... - zaczął G.
- Dokładnie obok Beach. - odezwał się nowy, kobiecy głos.
Wszyscy odwrócili się. W drzwiach HQ stała Aunt Arctic. Na ramieniu miała jak zwykle wściekle różową torebkę,
a na głowie stary kapelusz z piórkiem. Wyglądała na zdenerwowaną.
- Wiem, kto za tym stoi! To Crap! Uciekł! Nasz strażnik, Kryzsiek3 uciął sobie drzemkę!
- Jak ja go dorwę... - zaczął Gary.
- Już nie zdążysz. Porwał go. - odpowiedziała Aunt Arctic.
- No to coś, trzeba coś działać chyba, trzeba! - wyjąkała Cetach i wsadziła głowę do kosza na śmieci.
Wszyscy byli bardzo przestraszeni. Crap, ten groźny zbrodniarz znów na wolności!
G kazał czym prędzej zamknąć dostęp do Cove i wysłać saperów na mniejszą minę.
- Musimy go znaleźć! Trzeba nam jakiegoś statku... i kapitana. - pomyślał.
Poszli do The Beach pytając:
- Czy ktoś z was potrafi płynąć statkiem? - na próżno jednak. Weszli na Beacon i znowu zawołali.
Nagle za ich plecami odezwał się basowy głos:
- Czy ktoś tu szuka pirata?
Odwrócili się i zobaczyli Jego. Wysokiego, przysadzistego czerwonego pingwina z czapką kapitana i wielką, czarną brodą.
- Kapitan Rockhopper! - powiedzieli razem.
- Przypadkowo usłyszałem was, i zastanawiamy się, czy przypadkiem nas nie potrzebujecie.
- Was? - zapytał Jdoksfd.
W odpowiedzi Rockhopper wyjął ze swojej kurtki pogniecioną, zmechaconą i nędznie wyglądającą kuleczkę. Była koloru
czerwonego.
- Yarr? Ty żyjesz? - zapytała Gogusia. Kuleczka w odpowiedzi wydała kilka pisków.
- Yarr się pochorował bidulek, trzeba mu opieki. Moglibyście go wziąść?
- Oczywiście! To super! - zawołali Dfgsdfdsf, Jdoksfd, Emila Dyla i Gogusia. Gary jedynie się uśmiechnął pod nosem.
Cetach miała smutną minę, z oczu sączyły się łzy.
- Żal mi go, tak smętnie wygląda. Trzeba się nim zająć.
- Dobrze, spakujcie najpotrzebniejsze rzeczy, chyba wiem, gdzie ten drań się kryje...
Nagle zrobił się straszny tłok. Pingwiny, które stały na Beacon w osłupieniu, rzuciły się na Rockhoppera.
On tylko wyjął plik backgroundów, rzucił je w powietrze i zniknął. Przyjaciele pobiegli do domów po rzeczy...
cdn.
patyczek97
Wysłany: Śro 14:49, 15 Paź 2008
Temat postu: Agenci - kontynuacja "Złap mnie, jeśli potrafisz"
Postanowiłem napisać kontynuację opowiadania Gosi, akcja toczy się 2 lata później.
Nie macie nic przeciwko temu?
-----------------------------------------------------------------------
Małgosia, masz niezłe pomysły.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin